PL | ENG | RUS

LUBIĘ JAK DZIEJE SIĘ W PRACY – ROZMOWA Z ŁUKASZEM, DOSTAWCĄ I BLOGEREM (CZĘŚĆ 1)

LUBIĘ JAK DZIEJE SIĘ W PRACY – ROZMOWA Z ŁUKASZEM, DOSTAWCĄ I BLOGEREM (CZĘŚĆ 1)

Cześć! Dziękujemy, że znalazłeś czas by odpowiedzieć na kilka naszych pytań. Śledzimy Twoje publikacje w internecie (www.dostawca-jedzenia.pl), i jesteśmy pod wrażeniem solidności i systematyczności.

Może na początek powiedz coś nam o sobie: od jak dawna pracujesz jako Dostawca dla Platform? W jaki sposób trafiłeś do tej pracy?

Przed pandemią przez 12 lat współprowadziłem restaurację. Jak łatwo się domyślić początki pandemii to był masakryczny czas dla restauratorów. Poziom stresu jaki nam towarzyszył jest w zasadzie nie do opisania. Udało nam się przetrwać pierwszy lockdown, ale ja już byłem w zasadzie pewny, że to nie koniec i że podobne sytuacje zapewne będą się powtarzać. Postanowiłem więc wymiksować się z tego biznesu. Zrobiłem sobie parę miesięcy przerwy, żeby odpocząć i w lutym 2021 założyłem zupełnie inny biznes. W związku z tym, że prowadzenie go nie zajmowało mi za dużo czasu naturalnym było poszukanie sobie dodatkowego zajęcia. W czasie pandemii osobiście rozwoziłem zamówienia z naszej restauracji i podobało mi się to, więc uznałem, że Uber Eats może być fajnym sposobem na dodatkowe finansowanie nowego biznesu.

Niestety po roku okazało się, że mój pomysł nie wypalił. Zawiesiłem więc działanie w tamtym zakresie i postanowiłem skupić się na deliverce. Założyłem bloga i wtedy zapisałem się do Wolta, a po kolejnym roku dodatkowo do Stuart, Bolt Food i Szama Express.

A czym pracowałeś kiedyś a czym pracujesz teraz: skuterem, rowerem, autem?

Jeśli chodzi o pojazdy to od początku założenie było takie, że kiedy jest to bezpieczne jeżdżę rowerem, a kiedy jest za mokro, lub jest mróz to samochodem. Przez te 3 lata zmieniło się tylko to, że ze zwykłego roweru przesiadłem się na elektryka.

Jak pracujesz: pod Partnerem czy masz działalność?

Dalej mam działalność. Niestety obecnie tylko Uber Eats rozlicza się bezpośrednio na JDG [Jednoosobowa Działalność Gospodarcza], więc Wolta i Bolta mam przez Partnera, ale też przez moją JDG.

Pracujesz już długo jako Dostawca, to pewnie masz jakieś porównanie: jak wyglądała praca gdy zaczynałeś, a jak teraz? Co się zmieniło na lepsze a co na gorsze?

Przede wszystkim wtedy zarobki były relatywnie wyższe. Obecnie powiedzmy na Uberze zarabia się nieco więcej niż wtedy, ale biorąc pod uwagę inflację to nie wychodzi to za korzystnie. Na Wolt zarobki są niższe już nawet abstrahując od inflacji. Wszystko zmieniła oczywiście wojna na Ukrainie. Nagle stało się nas dużo więcej.

Myślę, że to co też się zmieniło, to kwestia pracy na kilku apkach. Te 3 lata temu robili tak nieliczni, aplikacje też – powiedzmy – dopiero zaczynały brać pod uwagę taką opcję. Obecnie, jak sądzę, większość kurierów w dużych miastach – pomijając tych z Pyszne.pl – pracuje na więcej niż jednej apce.

Z takich bardziej prozaicznych kwestii, to na pewno obecnie dużo krócej czeka się na zamówienia  w restauracjach. Te 3 lata temu sytuacja, w której przyjeżdżało się do knajpy a zamówienie było już gotowe do odbioru, to była raczej miła niespodzianka. Teraz zwykle zamówienie już czeka.

A czy zdarzyło Ci się, że Platforma zawiesiła Ci konto?

Teoretycznie Stuart zawiesił mi konto, bo zwyczajnie nie zacząłem z niego korzystać. Kiedy przyszedł czas, że już chciałem dla nich jeździć, to okazało się, że konto nie było jednak zawieszone. W innych appkach nie miałem tego rodzaju problemów.

Co lubisz w tej pracy? Jakie są jej plusy?

Najbardziej lubię to, że w przeciwieństwie do zwykłych etatów, gdzie niejako życie prywatne dostosowuje się do godzin pracy, w deliverce jest odwrotnie, to pracę możemy dostosować do innych aspektów życia. Wpadam na pomysł, że jadę wypocząć do lasu, to po prostu ładuję rodzinę w samochód i jadę. Chcę umówić wizytę do lekarza, pójść do barbera, pójść na zakupy i mogę to zrobić o dowolnej porze. Potrzeba żebym był w domu powiedzmy o 13? Spoko – jestem. Zmęczyłem się w pracy? Wylogowuję się z apek i jadę do domu. Dla kogoś kto przez 12 lat pracował w niewygodnych godzinach, czasem w nocy i czasem przez miesiąc bez wolnego dnia, taki komfort jest niesamowity. Żona też jest tym zachwycona, spędzamy ze sobą nieporównywalnie więcej czasu niż dawniej.

Poza tym nie jestem typem człowieka od długotrwałych projektów. Lubię jak dzieje się w pracy. Kiedy poszczególne zadania mogę realizować szybko na tu i teraz. Delivery dokładnie takie jest. Lubię też nieprzewidywalność tej pracy. Od ponad 3 lat praktycznie mi się ona nie nudzi.

Czy zdarzyło się, że miałeś jakieś nieprzyjemne, niebezpieczne sytuacje? Czy ktoś Ci wtedy pomógł?

Pomijając wypadek na rowerze, gdy uszkodziłem sobie rękę – to nie miałem żadnych niebezpiecznych opcji. Niestety, wtedy nie wczytałem się dostatecznie w zasady ubezpieczenia jakie mamy na Wolcie i nie wystąpiłem o odszkodowanie, które teoretycznie mógłbym dostać.

Pytasz zapewne jednak o zagrożenie przemocą. Ja takich opcji nie miałem, ale słyszałem o sytuacji, w której support Wolt podejrzewając potencjalnie agresywnego klienta zalecił kurierowi aby przerwał realizację zamówienia.

Gdybyś mógł coś poradzić tym osobom, które właśnie zaczynają, co byś im powiedział? Na co powinni zwrócić uwagę, a czego powinni unikać?

Zaleciłbym przeczytanie mojego bloga 🙂 Po to go założyłem, żeby właśnie ułatwić ludzio wejście w tę branżę. Dopiero w dalszej kolejności miało to być miejsce do publicystyki. Wiem, że nie jest to odpowiedź na jaką liczyliście, ale prawda jest taka, że takich rad miałbym tak wiele, że trudno to ująć podczas wywiadu. Na pewno zaleciłbym podejście do tej pracy na luzie. Oczywiście starajcie się robić to najlepiej jak potraficie, ale nie przejmujcie się tym za bardzo. Jeśli coś się nie uda, trudno przed Wami jeszcze tysiące dostaw, które możecie wykonać lepiej. Oczywiście warto wyciągać wnioski z błędów, żeby nie popełniać ich w przyszłości.


Drugą część wywiadu opublikujemy jutro!