Magazyn Gothamist zwrócił uwagę na nową i dość paradoksalną sytuację. W Nowym Jorku 95 byłych pracowników Platform DoorDash i Motoclick złożyło pozew o wypłatę zaległych wynagrodzeń. Chodzi o niemałą kwotę 78 tysięcy dolarów. Ale jednocześnie, wszyscy oni obawiają się o swój los: Platformy zatrudniały ich mimo że nie posiadali uregulowanego prawnie statusu migranta. A przecież nowo wybrany prezydent USA zapowiedział masowe deportacje wszystkich osób o nieuregulowanym statusie. Jeśli tak by się stało, byłoby to na rękę Platformom. Nie ma człowieka – nie ma pozwu w Sądzie.
Ale zaraz, dlaczego w ogóle Platformy zatrudniają takie osoby? Odpowiedż jest prosta: bo ich trudna sytuacja życiowa jest bardzo na rękę Platformom. Po pierwsze takie osoby zgodzą się nawet na najgorsze wynagrodzenie i warunki pracy. Po drugie są one bardzo wyalienowane ze społeczeństwa – w razie konfliktu z Platformą, nie są świadome swoich praw i obowiązków jakie ma Platforma. No i po trzecie: osoby takie nie chcą się ujawniać, nie chcą zgłaszać się na policję czy do sądów.
Więcej o tej sprawie: gothamist.com
#zentrale_przeglad_mediow