Zastawiacie się czasem, jak to wszystko działa? Jak to funkcjonuje?
Bo z publicznie dostępnych danych o finansach Platform zajmujących się natychmiastowymi dostawami, ten biznes to masakra. Cztery wiodące platformy, od momentu gdy ich akcje są na giełdach, ciągle przynoszą miliardowe straty.
Just Eat Takeaway: na giełdzie od 2020 roku, w Polsce jako pyszne.pl – łączna strata to 9,1 mld dolarów.
Delivery Hero: na giełdzie od 2017 roku, w Polsce jako Glovo – strata 7,8 mld dolarów;
DoorDash: na giełdzie od 2020 roku, w Polsce jako Wolt – strata 2,6 mld dolarów;
Deliveroo: na giełdzie od 2021 roku, w Polsce nie dostępna – strata 777 mln dolarów;
Do tego dochodzi już klasyk gatunku: Platforma Uber, która od 2014 roku miała łączną strate 31,5 mld dolarów – z wyjątkowo dyskusyjnym zyskiem w 2023 roku.
Więc, skoro my zarabiamy grosze, a Platformy twierdzą, że przynoszą straty, to jak to się spina? Kto to finansuje? Odpowiedź jest dość prosta. Platformy są esencją współczesnego kapitalizmu. Po pierwsze koszty i ryzyka są przerzucone na pracowników – to my się dokładamy naszą pracą, naszym wyzyskiem do tego cyrku. Po drugie finansują to akcjonariusze, zwabieni wizją ewentualnych przyszłych zysków, kupujący kolejne serie akcji. Bo wszyscy mają nadzieję, że w końcu zadziała efekt skali i dominacji. Platformy przekonują, że to jest klasyczny biznes internetowy: trzeba tylko zdobyć większościową część rynku, a wtedy on się ustabilizuje, no i nadejdą zyski. I one będą liczone już nie w miliony, a w miliardy.
No i na pewno, wczoraj, dziś i jutro wygrane są i będą zarządy i rady nadzorcze Platform. Tam pieniądze wypłaca się w naprawde tłustych kwotach i na pewno terminowo.
#zentrale_rzeczywistosc
