Hiszpański dziennik El País znów zamieścił obszerny tekst o sytuacji osób pracujących dla Platformy Glovo. Hiszpańska Inspekcja Pracy wydała kilka dni temu nakaz wobec Glovo natychmiastowego zawarcia umów o pracę z ponad 40 tysiącami osób, które dotychczas miały status “podwykonawcy”. Tyle kont i osób zostało do tej pory zidentyfikowanych od początku istnienia tej Platformy, tj od 2014 roku, a jest to dopiero początek tego procesu.
Według ostrożnych szacunków, obecnie dla Platformy, w samej Hiszpanii, pracuje 12 tysięcy osób – liczba ta uwzględnia tylko zarejestrowane konta, bez tzw. osób podnajmujących cudze konta.
Jak można było się domyśleć, Glovo wszystkie te decyzje zaskarża do sądów. Jednocześnie Platforma nie wypowiada się co planuje zrobić, jeśli przegra te sprawy. Być może wytworzy się taki cykl: osoba rejestruje się na Platformie, pracuje jako “podwykonawca”, urząd ją namierza i nakazuje zatrudnienie na umowe o pracę, więc Platforma zatrudnia ją i jednocześnie zwalnia. I tak w kółko.
Aby temu zapobiec, hiszpańska prokuratura zapowiedziała, że nie będzie już badać pojedyńczych przypadków, tylko przeanalizuje cały model biznesowy Platformy, bo być może nielegalne zatrudnianie “podwykonawców” leży u jej podstaw.
Warto też przypomnieć, że Glovo zgromadziło już ponad 253 mln euro kar i niezapłaconych składek na ubezpieczenie społeczne.
więcej: El País
#zentrale_przeglad_prasy
